
To dziwne, że nie poświęciłem jeszcze osobnego wpisu jednemu z najpiękniejszych ptaków świata – dudkowi (Upupa epops). Jego wspaniały czub, albo jak kto woli pióropusz, należy do najwyrazistszych ptasich emblematów w przyrodzie. W Polsce bardzo mało miałem spotkań z tym drzewnym indywidualistą, ale napatrzyłem się na kilka osobników na Wyżynie Tybetańskiej w mieście Xining. To był rok 2009, gdy spacerując nad rzeką, natknąłem się na dudki przelatujące z drzewa na drzewo i pozwalające podejść dość blisko. Natychmiast usiadłem na ławce i bodaj przez pół godziny studiowałem ich zachowanie, starałem się utrwalić w pamięci oryginalny wygląd i kształt, a nade wszystko urok chwili, danej mi nieoczekiwanie w dalekim, wielkim kraju. Rzeczywiście barwę tułowia dudka określić należy – jak w wielu leksykonach ornitologicznych – jako gliniasto-pomarańczową, w oczy rzuca się też czarno-biały, pręgowany grzbiet oraz czarny ogon z białą przepaską i czub z czarnymi zakończeniami piórek. Charakterystyczny jest też jego długi, zakrzywiony dziób, służący do wydobywania larw owadów z ziemi i ze spróchniałych drzew, absolutnie nie nadający się rozłupywania czegokolwiek. Kontrapunktem dla pięknych barw tego mieszkańca przestworzy jest cuchnąca substancja, którą młode osobniki wystrzeliwują w kierunku intruzów, starających się złowić je w gniazdach. Dudek zamieszkuje niemal całą Eurazję od Atlantyku po Pacyfik, a na południu północno-zachodnią Afrykę, łącznie z częścią subsaharyjską, z kolei na północy granicą dla niego jest Bałtyk i jezioro Bajkał. Przeloty dudków, od marca do maja i od sierpnia do października są niezwykle zjawiskowe, a punktami docelowymi są ciepłe krainy położone na południu Europy i Azji. Nie miałem wiele spotkań z dudkami w Polsce, bo jest on u nas nielicznym lub średnio licznym ptakiem lęgowym, bytującym zwłaszcza w dolinach większych rzek, takich jak Wisła, Odra, Warta, Noteć, Bug, Narew czy Pilica. Ornitolodzy nie wskazują wyraźnego dymorfizmu płciowego, a jedynie podkreślają, że samice są nieco mniejsze od samców i mają lekko stonowane barwy piór. Ptaki te mają ciemnobrązowe oczy i szare nogi, a ich wielkość określa się jako zbliżoną do turkawki i trochę większą od szpaka. Ich lot jest falisty i pozornie niezdarny, porównywany do sposobu poruszania się motyli lub nietoperzy, ale przecież potrafią też zataczać piękne, regularne okręgi i lądować z fantazją na płotach, gałęziach drzew i dachach domostw. Dudki żywią się drobnymi bezkręgowcami i ich larwami, przede wszystkim turkuciami podjadkami, pasikonikami i chrabąszczami, ale nie stronią też od mrówek, much, ślimaków, dżdżownic i motyli. Prawdziwą ucztą są dla nich małe żaby i jaszczurki, które okraszają drobnymi owocami i nasionami roślin. Na Wyżynie Tybetańskiej zauważyłem, że upolowane owady miażdżą dziobem, podrzucają w górę i łykają, gdy spadają do ich gardeł. Z racji tego, że dudki lubią żerować na ziemi, ich gniazdo zwykle ulokowane jest dość nisko, w dziupli wierzby, w norach skarp i urwisk, na stertach kamieni lub pod okapem opuszczonych budynków. W mitologii greckiej w dudka zamieniony został Tereus, morderczy syn Aresa, który uwiódł Filomelę, a potem uciął jej język, by nikomu o tym nie mogła powiedzieć. Zacząłem od chińskich dudków, więc kończę takim samym akcentem, publikując wspaniałe fotografie chińskiego naturalisty Wonga Sifu.
Skomentuj