Od samego rana wspaniały film przyrodniczy o faunie wysp Oceanu Spokojnego, wyemitowany przez platformę Discovery Wild. Sporo niezwykłych zdjęć z wód okalających wyspy Galapagos (głowomłoty i nurkujące pingwiny równikowe), ale też prezentacja zwierząt z atolu Palmyra. To tam nasila się prąd Cromwella (nazwisko hawajskiego oceanografa), nazywany też Pacyficznym Podpowierzchniowym Prądem Równikowym. Ma on ogromne znaczenie dla rozprzestrzeniania się ryb i planktonu, transportuje też nasiona roślin i owady. Jest przeogromny i od Wysp Gilberta do wybrzeży Ameryki Południowej, toczy tysiąc razy więcej wody od rzeki Missisipi. Szczególnie zainteresował mnie atol Palmyra, zagubiony gdzieś na obrzeżach wysp Kiribati, trudny do znalezienia na mapach i niezwykle zjawiskowy. Jak na innych wyspach Pacyfiku, możemy tam obserwować liczne gatunki ptaków, ale chyba najciekawsze są kraby palmowe, największe stawonogi na świecie, bez trudu rozłupujące twardą okrywę kokosów. Film dokumentuje podskórne życie oceanu i wpływ potężnego prądu na rozwój niezwykłych istot, bytujących pośród ogromnej przestrzeni – od Nowej Gwinei po Wyspy Galapagos. Sprawdziłem wiadomości na temat atolu Palmyra i okazuje się, że przechodził on z rąk do rąk, był bazą wojsk amerykańskich, a w końcu został zakupiony przez organizację The Nature Conservancy, która uchroniła go od zawłaszczenia przez cywilizację i stworzenia na nim kurortów turystycznych. Obecnie jest to jedno z ostatnich dziewiczych miejsc na naszej planecie i pozostanie takim jeszcze długo, choćby z powodu trudności jakie nastręcza podróżnym dostanie się na sam środek oceanu.