LABOR OMNIA VINCIT

Przewodniczący Rady MiastaSporo się w ostatnich tygodniach działo, byłem w kilku miastach, uczestniczyłem w ciekawych imprezach, a nade wszystko odebrałem dwie znaczące dla mnie nagrody. W Poznaniu uhonorowano mnie Medalem Hipolita Cegielskiego Labor Omnia Vincit, a w Warszawie, podczas podniosłej uroczystości otrzymałem Nagrodę im. Witolda Hulewicza. W obu przypadkach dostrzeżono i wyróżniono moją książkę o twórczości Zygmunta Krasińskiego. To były bardzo miłe chwile, o których portal bydgoszcz24.pl poinformował z przesadą, określając moje nagrody jako rodzaj deszczu. Nie wiem czy to określenie „obsypany” czy same honory tak zmobilizowały różnorakich zawistników i krzykaczy. Zaczęto wpisywać najbzdurniejsze informacje, nie mające ze mną nic wspólnego, albo wręcz będące oszczerstwem. Pracując wiele lat w Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego zawsze miałem dobre stosunki ze studentami, wypromowałem setki licencjatów i magistrów, przeegzaminowałem tysiące osób, szanując i ceniąc indywidualności i tych, którym studiowanie przychodziło z trudem. Moja obecna sytuacja w uczelni związana jest tylko z jednym człowiekiem, który działał zakulisowo i rozpowszechniał idiotyzmy na mój temat. W tym szambie, które otworzyło się nade mną na wspomnianym wyżej portalu, dopuszczono się do licznych zniesławień i zarzucano mi rzeczy, z którymi nigdy nie miałem do czynienia. Napisałem o tym do Krzysztofa Derdowskiego, który w odpowiedzi potwierdził, że mamy do czynienia z szambem, ale jak widać nie ma zamiaru w jakiś sposób zmodyfikować formuły wpisów. Te błazeństwa w sumie prawie mnie nie dotykają, tylko manipulują moim obrazem w oczach opinii publicznej i mogą być przykre dla moich dzieci. Wiem, że szaleje tam jeden ze studentów, syn mego zapiekłego wroga, ze środowiska plastycznego, a dodatkowo pewna pani, która ma mi za złe, że jej stale  nie chwalę. Kiedyś napisałem o niej, wysoko oceniłem też jej działalność organizatorską, ale to widać za mało, bo bije we mnie wciąż. Wczoraj mieliśmy zebranie Oddziału ZLP i zastanawialiśmy się jakie podjąć kroki by ta pani przestała gryzmolić na forum. Ona myśli, że ja coś wpisuję na tej tablicy o jej działalności, więc wrzuca tam jakieś bezsensowne wpisy, korzystając z wielu nicków. Ostatnio nawet pozwoliła sobie wklejać mój tekst, który obwarowany jest prawem autorskim, ale niech jej tam. Koledzy i koleżanki jednogłośnie uznali, że nie ma sensu zajmować się tą panią. Zerkam na to forum w wolnych chwilach, bo chcę być zorientowany co się dzieje i co mi się zarzuca, ale w tym samym czasie sporo czytam, rysuję, zajmuję się krytyką literacką i edytuję kolejne książki, podróżuję i często jestem daleko od mojego miasta. Na razie jestem cierpliwy, co nie znaczy, że w pewnym momencie nie zareaguję ostrzej i nie poproszę o pomoc prawnika. Niczego nie wpisywałem, niczego nie wpisuję i nie będę wpisywał na żadne fora internetowe, a jeśli ta pani ma potrzebę nieustannego atakowania mojej osoby, to proszę to robić, byle bez kłamstw, sugerowania czegoś, co nie ma miejsca i obraźliwych epitetów. Każdy energiczny i działający człowiek, a tym bardziej ktoś, kto zbiera zaszczyty, staje się wrogiem publicznym i ja to rozumiem, a studiując różne stare gazety, widzę, że nie oszczędzano nikogo. W tym samym czasie, gdy moi zacietrzewieni polemiści lecą na mnie z kijami i krzyczą jak najęci, przychodzi do mnie list od Przewodniczącego Rady Miasta, który tutaj zamieszczam, wskazując, że zawsze obok histerii pojawiają się sądy wyważone i sprawiedliwie oceniające nasze dokonania, bo labor omnia vincit

3 Komentarze

  1. 2012/12/21 @ 20:40

    Nie przejmuj się bzdurami, Darku. Ludzie tak mają, że zawsze zazdroszczą komuś czegoś. Rób swoje i bądź sobą 🙂

    • lebioda said,

      2012/12/22 @ 9:24

      Aż tak się nie przejmuję. Robię swoje…

  2. 2012/12/25 @ 20:27

    Serdeczne gratulacje z okazji obu nagrod.
    Ale ktos sie pieni z zazdrosci, zielenieje po prostu.


Dodaj odpowiedź do Miroslawa Wojszwillo Anuluj pisanie odpowiedzi