ŚMIGŁE BYTY

11 maja 2008. Wczoraj zauważyłem, że przyleciały jerzyki i jaskółki. Wyszedłem na balkon i zobaczyłem pierwszego śmigłego, czarnego ptaka, który latał i na kilka sekund przysiadał przy ścianach, by znaleźć jakieś zagłębienie, jakąś niszę, nadającą się do zasiedlenia. Oknówki latały dziś od samego rana i z hałasem, świergotem zatrzymywały się przy do połowy zbudowanym gnieździe, które ocalało z zeszłego roku. Niestety ich podchody skończą się niczym, bo właśnie ekipy zaczęły ocieplanie naszego bloku i przy oklejaniu styropianem wszystkie gniazda zostaną strącone. Z wielką radością w sercu patrzyłem na jerzyki, które zaczęły szybować nad podwórkiem i pojawiły się też z drugiej strony budynku, od naszej kuchni. Przypomniały mi się natychmiast moje dni na osiedlu Błonie, gdzie się wychowałem. Często, gdy grałem w piłkę na boisku szkolnym, albo jeździłem na rowerze, ptaki te latały nade mną, a zdarzało się, że wręcz ocierały się w locie o moją głowę. To był prawdziwy, potężny spektakl natury, te pędzące z ogromną szybkością ptaki, sporo owadów w powietrzu, chrabąszczy i ciem, a do tego słońce majestatycznie zachodzące nad cmentarzami i te piski, wrzaski rozpędzonego ptactwa. Jerzyki zostaną tylko do sierpnia i szybko odlecą do południowej Europy, a potem dalej do Afryki. Warto tutaj zacytować Davida Attenborough’a z jego znakomitej książki pt. Prywatne życie ptaków, bo mówi o zdolnościach jerzyka, które mogą doprawdy zadziwić: Aby zbudować swoje niewielkie gniazdo, chwyta piórka i źdźbła traw unoszące się w powietrzu, które skleja swoją lepką śliną. Pragnienie gasi także w powietrzu – zniża lot do powierzchni wody i chwyta dziobem pojedyncze krople. Odżywia się także w powietrzu, łowiąc latające owady. W powietrzu także śpi, wznosząc się na wysokość do dwóch i pół tysiąca metrów, gdzie szybuje z wiatrem i tylko z rzadka porusza rozpostartymi skrzydłami. Nawet kopulacje odbywa w powietrzu. Samiec zbliża się do grzbietu samicy, łączy z nią i przez kilka sekund para szybuje z rozpostartymi czterema skrzydłami. Gdy jerzyk, młody czy stary, opuszcza swoje gniazdo na początku sierpnia, kieruje się do Afryki i może nie stykać się z ziemią przez następnych dziewięć miesięcy, czyli do czasu powrotu do swojego gniazda. W takim kontekście jerzyk jest chyba najbardziej lotnym bytem na naszej planecie i bliski jest aniołom, które także istnieją pośród przestrzeni eterycznych. Jest chyba też najbardziej romantycznym ze wszystkich istnień.

%d blogerów lubi to: