Na pożegnanie Aliny Jelińskiej
Żegnajcie zielone oczy żegnajcie
czułe muśnięcia ust –
nigdy nie zapomnę drżenia
twych ramion kolan i rzęs
byłaś krucha jak błękit
subtelna jak turkus
w długim czarnym swetrze
i obcisłych dżinsach –
żegnajcie puszyste włosy
żegnajcie złączone dłonie
odeszły jaskrawe chwile
w zamglonym lesie
skruszał bukiet zielonych
złotych i czerwonych liści
ale nigdy nie zgasną słowa
miłości i rozstania –
choć został już tylko proch
i czarny atłas mroku
lodowaty szept ostatniego
oddechu
eternity eternity
eternity…
20 września 2017
Skomentuj